Warunki na drogach delikatnie mówiąc nie rozpieszczają. Policjanci przypominają, aby w tych okolicznościach przede wszystkim dostosowywać prędkość do zmieniającej się aury - to może być kluczowym czynnikiem decydującym o bezpieczeństwie, ale nie tylko wskazanie na liczniku jest istotne, by nasza podróż zakończyła się bezproblemowo. Zimowa jazda to także prawidłowo przygotowany do drogi samochód. Niestety nie brakuje kierowców, którzy o tym albo zapominają, albo są zbyt leniwi, a takie zaniedbanie może nas naprawdę słono kosztować...
- Gruba pokrywa śnieżna oraz miejscowe oblodzenia w znacznym stopniu wydłużają drogę hamowania. Zwracajmy uwagę na drogę biegnącą przy otwartych terenach, gdzie z pól nawiewa znaczna ilość śniegu. Przy śliskiej nawierzchni ważne jest też zachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami. Dzięki temu będziemy mieli więcej czasu aby wyhamować nie doprowadzając do zdarzenia drogowego z innym pojazdem czy przeszkodą. Pamiętajmy, też że silne opady śniegu w znacznym stopniu ograniczają naszą widoczność - ostrzega Izabela Gajewska z KMP Piotrków Trybunalski.
Policja niezmiennie przy okazji obfitych opadów śniegu przypomina o prawidłowym przygotowaniu samochodu do podróży - i to niezależnie od jej długości. Czy jedziemy do pobliskiego osiedlowego sklepu, czy w dalszą drogę należy pamiętać o odśnieżeniu samochodu. Lenistwo czy zaniedbanie w tym zakresie może nas bardzo słono kosztować. W znowelizowanym taryfikatorze mandat, który jeszcze w 2021 wynosił do 500 zł teraz jest sześć razy wyższy!
Nawet 3 000 zł mandatu - za co?
W 2022 roku wymagania związane z odśnieżaniem samochodów są dużo większe - ostrzega policja. Za jazdę "na bałwana", czyli z czapą śniegu na na dachu lub masce samochodu, grozi mandat do 3000 zł. Tyle samo możemy zapłacić jadąc na tzw. "czołgistę", czyli kiedy kierowca porusza się samochodem, z niewielką szparą wydrapaną w oblodzonej szybie. Ale na tym nie koniec "zimowych" mandatów na jakie się narażamy...
Kilkaset złotych ubożsi możemy się stać jeżdżąc z oblodzonymi szybami czy światłami - jedno i drugie w nienależytym stanie zagraża bezpieczeństwu naszemu i innych uczestników ruchu - grozi za to 300 zł mandatu oraz 8 punktów karnych. Jeśli poruszamy się samochodem z nieodśnieżoną tablicą rejestracyjną możemy dostać kolejne do 300 zł mandatu i 8 punktów karnych.
Odśnieżasz, ale robisz to w ten sposób? Też możesz mieć kłopoty!
I rzecz kolejna, która dla wielu może być wyjątkowo zaskakująca - sposób odśnieżania, on też ma duże znaczenie. Nieprawidłowo wykonywana praca przy aucie może nas kosztować utratę pieniędzy, a nie oszukujmy się bardzo wielu kierowców tak właśnie robi. O czym mowa? Chodzi pracujący silnik, kiedy my żwawo uwijamy się ze szczotką czy skrobaczką.
Jeżeli kierowca uruchomi silnik w aucie i pozostawi go włączonego, aby się nagrzał grozi mandat w wysokości 50 złotych. Z kolei za odśnieżanie wcześniej już uruchomionego samochodu grozi mandat do 300 złotych. Dlaczego możemy zostać ukarani za takie zachowanie? W tej sytuacji są bowiem łamane dwa przepisy: zakaz używania samochodu, gdy praca silnika wiąże się z nadmierną emisją spalin i hałasu oraz zakaz zostawiania samochodu z włączonym silnikiem w terenie zabudowanym.