Potężny wybuch w Bejrucie. Państwowa Straż Pożarna gotowa do pomocy, do Libanu pojadą także ratownicy z Łodzi?

K11_kopia
fot. ratownicza.net (ilustracyjne)

Tragiczne sceny rozegrały się wczoraj w Bejrucie. W stolicy Libanu doszło do potężnego wybuchu, w wyniku którego zginęło co najmniej sto osób, a kilka tysięcy zostało rannych.

Do zdarzenia doszło we wtorek, 4 sierpnia około godziny 17:00 czasu polskiego w centralnym punkcie portu w Bejrucie. Jak podaje TVN24, eksplozja zniszczyła całkowicie wiele pobliskich budynków, uszkodziła też setki innych znajdujących się w promieniu kilku kilometrów – w tym, znajdującą się ponad 1500 metrów od miejsca wybuchu, siedzibę premiera Libanu.

- Jako przyczynę tragedii władze libańskie podają wybuch składowanych w porcie 2750 ton saletry amonowej (azotanu amonu) wcześniej skonfiskowanej przez władze. Do wybuchu miało dojść podczas spawania otworu w magazynie, co miało zapobiec kradzieży - informuje TVN24.

Państwowa Straż Pożarna w odpowiedzi na zapotrzebowanie po eksplozji w Bejrucie zgłosiła gotowość do zadysponowania grupy MUSAR.

- Jest to specjalistyczna grupa poszukiwawczo-ratownicza. W jej skład wchodzi 39 ratowników i 4 psy. Dodatkowo do składu dołączą specjaliści ratownictwa chemicznego. Wylot możliwy będzie jeszcze dzisiaj po akceptacji strony zgłaszającej zapotrzebowanie - informują przedstawiciele Państwowej Straży Pożarnej.

Do wyjazdu zostało zadysponowanych także piętnastu ratowników ze Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo Ratowniczej z Łodzi. Na razie nie wiadomo, czy dojdzie do wyjazdu. Powinno się to rozstrzygnąć w ciągu najbliższych kilkunastu godzin.