Porażka Pogoni Zduńska Wola. Skalnik Sulejów okazał się skuteczniejszy

201178156_1660552471000733_6008249904781777974_n
fot. Pogoń Zduńska Wola

Po trzech zwycięstwach z rzędu pierwszy zespół Pogoni musiał zaznać goryczy porażki. W wyjazdowym spotkaniu 36. kolejki łódzkiej IV ligi podopieczni trenera Rafała Bartona przegrali na wyjeździe ze Skalnikiem Sulejów 2:1.

Już 2. minucie okazję bramkową miał zawodnik gospodarzy Vadym Dobrovolskyi, ale dobrze między słupkami spisał się Cezary Kowalczyk. Przez długi okres czasu na boisku działo się niewiele. Rzęsisty deszcz nie ułatwiał gry w piłkę. Aktywniejszą stroną byli gospodarze, ale nie potrafili przez kolejne dwadzieścia minut zagrozić bramce Pogoni. To zmieniło się w 22. minucie, gdy miejscowi wykorzystali błąd Pogoni. Futbolówkę w strefie środkowej przejął Dobrovolskyi, a następnie z wysokości pola karnego zagrał ją do nadbiegającego Łukasza Smolarczyka. Gracz Skalnika, choć nieczysto uderzył futbolówkę, to ta wpadła do siatki zduńskowolan. Kilka minut później po akcji prawym skrzydłem jeden z zawodników Sulejowa trafił w boczną siatkę. Żółto-zielono-czarni odpowiedzieli uderzeniem z dystansu Princewilla Okachiego, lecz było ono zbyt lekkie i pewnie interweniował golkiper gospodarzy. 


Druga połowa rozpoczęła się od kolejnego trafienia miejscowych, którzy ponownie wykorzystali błąd Pogoni. Wynik meczu podwyższył Jakub Dąbrowski. W 61. minucie bliski zaskoczenie bramkarza Skalnika był Jakub Kaczmarek. Ten jednak z najwyższym trudem sparował futbolówkę na rzut rożny. Kilka chwil później w polu karnym Skalnika faulowany był Rafał Porada i arbiter wskazał na „wapno". Pewnym egzekutorem „jedenastki" okazał się Okachi. Od 81. minuty Pogoń była zmuszona radzić sobie w osłabieniu, bowiem drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką został ukarany Bartłomiej Sobczak. To zachęciło gospodarzy do ataków. Zagrozili oni kilkukrotnie bramce Kowalczyka, jednak bez efektu bramkowego. W doliczonym czasie gry prostopadłym podaniem został obsłużony Wojciech Pawlak, napastnik Pogoni dzióbnął futbolówkę przed interweniującym golkiperem i jednocześnie został przez niego zahaczony w polu karnym. Tym razem arbiter pozostał niewzruszony.

W nadchodzącą sobotę (19 czerwca) Pogoń rozegra ostatni w tym sezonie mecz przed własną publicznością. Rywalem zduńskowolan będzie Jutrzenka Drzewce. Pierwszy gwizdek zaplanowano na godzinę 17.

Skalnik Sulejów – Pogoń Zduńska Wola

Bramki: Łukasz Smolarczyk 22, Jakub Dąbrowski 48 – Princewill Okachi 67 (karny)

Źródło: Pogoń Zduńska Wola