Policjanci każdego dnia mierzą się z nieprzewidywalnymi sytuacjami, które wymagają szybkiej reakcji i zdecydowanych działań. Tak było również w przypadku młodego kierowcy, który w poniedziałek 28 kwietnia 2025 roku, o godzinie 1.30, nie zatrzymał się do kontroli drogowej i postanowił uciekać samochodem ulicami Zduńskiej Woli, narażając siebie i innych na niebezpieczeństwo. Funkcjonariusze prewencji, patrolując w nocy teren miasta, zobaczyli jadący z naprzeciwka samochód, którego kierujący miał włączone światła drogowe tak zwane „długie", które powodowały oślepienie. Policjant, kilkukrotnie użył świateł drogowych radiowozu, dając kierującemu znać, by zmienił światła, ale ten nie reagował. Funkcjonariusz postanowił zatrzymać samochód do kontroli drogowej. W tym momencie kierujący BMW gwałtownie skręcił w ulicę Obywatelską i przyspieszył. Policjanci pojechali w jego kierunku, włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, ale kierujący nie reagował, oddalając się z dużą prędkością.
Patrol jechał za kierowcą ulicami miasta, który nie zważał na przepisy ruchu drogowego, nie reagował na znaki drogowe, nie dostosował prędkości. W pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem, wjechał na chodnik i uderzył w ogrodzenie posesji na skrzyżowaniu ulicy Getta Żydowskiego i Narwiańskiej. Na tym nie zakończyły się jego wybryki, lekko wycofał samochód, ominął uszkodzony płot i uciekał dalej ulicą Narwiańską. Gdy dojechał do skrzyżowania z ulicą Mostową, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w ścianę budynku. Jadący za nim policjanci, chcąc zablokować możliwość cofnięcia i dalszej ucieczki BMW, najechali radiowozem na tył pojazdu. Wtedy mężczyzna wysiadł z samochodu i kontynuował ucieczkę biegnąc w stronę stacji paliw i ulicy Łódzkiej. Funkcjonariusze natychmiast pobiegli za nim. Został zatrzymany w pobliżu jednego z bloków na ulicy Łódzkiej.
Uciekający to 24-letni zduńskowolanin. Był nietrzeźwy, miał 0,7 promila alkoholu w organizmie. Na miejsce przyjechała właścicielka BMW, koleżanka kierującego. Kierowca tłumaczył się policjantom, że uciekał, ponieważ już kiedyś stracił prawo jazdy, jest teraz nietrzeźwy i ma „komplet" 24 punktów. Zatrzymany został przesłuchany w Prokuratorze Rejonowej w Zduńskiej Woli. Usłyszał zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej, a także jazdy w stanie nietrzeźwości. Zostanie również ukarany za wykroczenia, jakie popełniał podczas tego nierozsądnego zachowania. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 5 lat. O karze zdecyduje sąd.
Źródło: KPP Zduńska Wola