9 stycznia w okolicach Bełchatowa doszło do interwencji łowców pedofilii z grupy "Strażnicy Dziecięcych Snów". Z relacji działających w niej osób wynika, że około 30-letni mężczyzna, Krzysztof miał korespondować z 13-letnią dziewczynką, prosić ją o nagie zdjęcia. "Dwie godziny temu pisałeś, że się masujesz i chciałbyś zobaczyć ci***kę dziecka" - tak zaczyna się kilkunastominutowe nagranie wideo, które kończy się interwencją policji.
Jak zaznaczają w swojej relacji łowcy pedofilii, w minioną niedzielę, 9 stycznia podjęli interwencję w sprawie około 30-letniego Krzysztofa, mieszkańca okolic Bełchatowa.
- Wysyłał dziecku swoje nagie zdjęcia i takich samych żądał od dziewczynki. Rozmowy tego typu prowadził z kilkoma dziewczynkami - piszą członkowie grupy "Strażnicy Dziecięcych Snów".
Z nagrania, które było relacją na żywo na facebookowej grupie wynika, że w akcji łowców brała udział najbliższa rodzina mężczyzny - żona i jego rodzice. Sami łowcy nie ujawniają miejsca swojej interwencji, kilkakrotnie zaznaczają, że doszło do niej w okolicach Bełchatowa i Łasku.
Z nagranie wynika, że obecne w momencie interwencji osoby, potwierdziły zarówno numer telefonu, jaki i tożsamość mężczyzny, który korespondował z 13-letnią dziewczynką. "To zdjęcie pani męża?" - pyta obecna na miejscu akcji kobieta z grupy "Strażnicy Dziecięcych Snów", druga potwierdza ten fakt. Dalej na dowód łowcy przytaczają fragmenty korespondencji jaką mężczyzna miał przeprowadzić z 13-latką.
- Rozbierz się i niech ci siostra zrobi zdjęcie - miał napisać Krzysztof.
- Nie chcę robić takich zdjęć. Wstydzę się - miała w odpowiedzi napisać 13-latka.
- Nie wstydź się - dalej pisze mężczyzna.
- Ona ma 9 lat. Oszalałeś - odpowiada nastolatka.
Dalej z nagrania wynika, że w internetowej korespondencji 13-latka zapytała mężczyznę, czy wcześniej dostawał takie zdjęcia. Ten miał odpisać, że tak.
- Nie bały się - miała zapytać dziewczynka.
- Nie i ty też się nie bój - miał odpowiedzieć Krzysztof.
Łowcy pedofilii wezwali na miejsce patrol policji. Ten podjechał na miejsce akcji po kilku minutach od zgłoszenia. Dalej na nagraniu widzimy, jak mundurowi przystępują do akcji. W tym czasie mężczyzna prowadzący transmisję na żywo podkreślał, że rodzina mężczyzny jest zdenerwowana.
- Żona jest bardzo zdenerwowana i załamana. Mężczyzna początkowo zaprzeczał. Ale kiedy pokazaliśmy numer telefonu, zdjęcia z jego podwórka, zdjęcia jego "przyrządu", to żona potwierdziła, że to jest on - wyjaśnia w nagraniu członek grupy Strażnicy Dziecięcych Snów".
PRZECZYTAJ TAKŻE >>> Pabianice: Łowcy Pedofilii w akcji! 53-latek do 10-letniej Julii pisał: "Pojedziemy moim autem za miasto i tam będziemy się dotykać"
15-minutowe nagranie kończy się interwencją policji. W tej chwili czekamy na stanowisko mundurowych z Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie w tej sprawie. Do tematu z pewnością będziemy powracać.
Jeśli chcesz poznać policyjne ustalenia przeczytaj artykuł >>> Bełchatów: Policja zabiera głos w sprawie akcji łowców pedofilów! Mężczyzna już został przesłuchany, co dalej?